Artykuł rozwija teoretyczny potencjał koncepcji trajektorii oraz wprowadza pojęcie trajektorii bezrobocia, jak również zwraca uwagę na wartość pamiętnikarskiego materiału badawczego. Dociekania bazują na dokumentach osobistych nadesłanych w wyniku konkursów na pamiętniki bezrobotnych – w 1931, 2000 i 2017 roku, które badamy za pomocą metody biograficznej, posiłkując się narzędziem do analizy jakościowej MAXQDA. Trajektorię definiujemy jako przebieg jakiegoś zjawiska i jego ewolucję w czasie, przede wszystkim pod wpływem silnego działania struktur i mechanizmów zewnętrznych, wobec których jednostka pozostaje w ograniczonym stopniu sprawcza. Natomiast w węższym rozumieniu traktujemy ją jako sekwencję przemian w życiu człowieka, wyznaczających zmiany statusu lub pozycji. Wychodzimy od logiki trzystopniowego schematu trajektorii – upadku, trwania oraz sukcesu, aby wskazać na znajdujące się „pomiędzy” nimi trajektoryjne typy. Położenie jednostki na trajektorii sugerujemy określać ze względu na dwie zmienne. Po pierwsze, status i związane z nim punkty zwrotne. Po drugie, Bourdieuowskie kapitały.
W artykule, wychodząc od pojęcia prekaryjności, opisujemy, jak osoby biorące udział w konkursie na pamiętniki bezrobotnych z 2017 roku starają się ograniczyć konsekwencje braku zatrudnienia i jakie trudności z tym związane napotykają. Odwołujemy się przy tym do czterech głównych mechanizmów ochrony związanych z pracą, instytucją państwa, wspólnotą oraz rodziną. Wnioski wskazują na silne powiązanie czterech wymienionych ob- szarów przeciwdziałania prekaryzacji osób bezrobotnych. Główną rolę odgrywa rodzina, znacznie mniejszą natomiast instytucja państwa oraz wspólnota. Szczególnie negatywnie oceniane są rynek pracy oraz urzędy. W artykule szczegółowo przyglądamy się wysiłkom bezrobotnych w obszarze poszukiwania i wykonywania prac, które wbrew przypuszcze- niom podtrzymują, a niekiedy nawet pogłębiają ich prekaryjność. Analizujemy również dwa instrumenty w postaci staży oraz świadczenia pieniężnego na dzieci tzw. 500+. O ile staże nie spełniają swojej funkcji i służą raczej przedłużaniu sytuacji niepewności, o tyle świadczenie 500+, zarządzane w większości przez kobiety, ma raczej pozytywny efekt.