Abstract
Artykuł podejmuje polemikę z zarzutem naturalistycznego redukcjonizmu, którym
rzekomo obciążona jest antropologia filozoficzna Arnolda Gehlena. W pierwszej
części artykułu przeanalizuję zasadność zarzutu o redukcjonizm w kontekście rozważań
Gehlena nad naturą człowieka, z kolei przedmiotem drugiej części będzie pojęcie
natury jako obiektywnego świata, natomiast część trzecia i czwarta podejmą wątki
dotyczące zagadnienia moralności (3) oraz kultury i ludzkiej świadomości (4) pod
kątem zarzutu o rzekomy naturalizm jego projektu antropologicznego. Argumentuję,
że antropologia Gehlena ma wprawdzie na celu zintegrowanie wyników badań nauk
biologicznych i społecznych, jednakże wyprowadza z nich implikacje filozoficzne
o takim poziomie ogólności, że wykraczają one poza kompetencje nauk szczegółowych.
Ich ustalenia uzyskują w jego koncepcji uniwersalne znaczenie w ramach systemu
filozoficznych kategorii opisujących człowieka jako całościowy projekt natury.
Gehlen odrzuca wszelkie próby tworzenia ogólnej teorii człowieka na podstawie
badań komparatystycznych wyprowadzających własności ludzkiej kondycji ze świata
zwierzęcego. Gehlenowska antropobiologia rezygnuje z pojęcia natury człowieka
w sensie biologicznym, tzn. jako zestawu ewolucyjnie zdeterminowanych cech
morfologicznych, fizjologicznych i behawioralnych, porzuca również obiektywistyczne
pojęcie „natury zewnętrznej” jako obszaru ontycznego niezawisłego od zapośredniczeń
kulturowych. Język, świadomość, kultura stanowią efekt procesów kompensujących
biologiczne deficyty, a jednocześnie reprezentują obszar kompetencji
i wartości, które są autonomiczne i autoteliczne, a zatem całkowicie niezależne od
biologicznych uwarunkowań.
Go to article